Rak jądra - www.RJForum.pl - polskie forum

Witajcie, przytoczę z pamięci wynik mojego hist-patu - Guz ograniczony do jądra, śr ok. 1.3cm, angioinwazja nieobecna, nie dochodzi do osłonki białawej. Utkanie : 40% Carcinoma embryonale, 40% Teratoma with malignant transformation, 10% seminoma, 10% IGCNU. Stopień 1A. Leczenie uzupełniające 2xBEP w Magodent. Było to w 2016 roku. Po 6 latach spokoju, w ramach kontrolnego USG wyszło : jądro lewe prawidłowej wielkości, w jego obrębie guz lito- torbielowaty wielkości 10,4mm, dobrze ograniczony. Najądrze prawidłowe, węzły niepowiększone. Markery w normie, morfologia też. Rozumiem, że nie mam mieć złudzeń? Dość regularnie robię samobadanie i żeby tak szybko mi coś wyszło, jestem w szoku, wcześniej tego nie wyczuwałem. Dzieci brak, ostatnie jajko.. Co wchodzi w grę?

Źle to wygląda. U mnie pojawił się po 6 latach od zakończenia leczenia nienasieniaka i 2xBEP. Wszystko było w normie, jądro niepowiększone, 3 miesiące wcześniej na USG czysto. Dostałeś skierowanie na rezonans?

Nie dostałem, a czy rezonans w tej sytuacji może coś zmienić? Przy pierwszym raku miałem zlecony, bo tam nie było za bardzo na USG nic widać, jedynie markery podwyższone. Jakie miałeś dalsze postępowanie? PS. Chodzi o rezonans jądra?

W sumie rezonans u mnie też nie wykazał ostatecznie, czy to guz złośliwy. Tylko niepotrzebna strata czasu. Dalej operacja.

A czy ktoś z ekspertów mógłby się wypowiedzieć, czy w moim przypadku wyłuskanie guza lub biopsja śródoperacyjna wchodzi w grę? Nie dostałem zlecenia na USG w szpitalu (dla pewności), jak to miało miejsce ostatnim razem. Tak ma być? Mogę wysłać zdjęcie USG do oceny. PS. Konsultacja z urologiem 27 stycznia..( Szpital Luxmed, jestem po wizycie u dr Sarosieka). TK w przyszłym tygodniu.

Oddaj nasienie ASAP do banku.

Przyjmując, że termin zabiegu będzie w lutym, szukać alternatywy (może gdzieś bedzie szybciej?), czy nie powinno się nic stać do tego czasu i spokojnie poczekać?

Wiadomo, że im szybciej tym lepiej. Kilka dni w tą lub w tamtą nic nie zmieni, ale myślę, że dla Ciebie będzie większym komfortem psychicznym jak drania się szybciej pozbędziesz.

W przypadku usunięcia jądra, w ramach terapii mam mieć zapisany żel z testosteronem. Czy ktoś mógłby mi powiedzieć, czy faktycznie jest warty tych pieniędzy? Szczerze, to mam jakiś wybór odnośnie preparatu? Mogę się nie zgodzić?

Miałem żel "awaryjnie" zapisany przez urologa na czas pomiędzy wycięciem drugiego jądra a wizytą u endokrynologa. Testosteron po dwóch tygodniach stosowania był bardzo niski. Endokrynolog powiedziała, że unikają stosowania tych żeli ze względu na bardzo słabe wchłanianie i konieczność codziennego stosowania.

Pewnie będziesz miał Testosteronum Prolongatum co 2 tygodnie. Jest jeszcze jakiś testosteron, który wstrzykuje się raz na 3 miesiące. Półtora roku temu kosztował ok. 500 złotych. W niektórych krajach jest refundowany, u nas nie refundują żadnego z testosteronów.