Mój przypadek lewe jądra

Chirurgiczne oraz zachowawcze metody terapii raka jądra. Nowoczesne schematy chemioterapeutyczne, radioterapia oraz leczenie wspomagające.

To forum jest miejscem na indywidualne tematy dotyczące choroby poszczególnych chorych. Tutaj możesz umieścić temat odnoszący się do Twojej/bliskiej Ci osoby choroby aby przedyskutować prawidłowość leczenia, uzyskać informacje, porady, odpowiedzi na nurtujące pytania.

Re: Mój przypadek lewe jądra

Postprzez adamus09 » 03 Paź 2023, 22:48

Badania za 100 zł żałują, co za kraj (a tych co palą i piją podczas chemii nie ścigają za potencjalne marnotrawstwo :roll: Rób, rób sam, we własnym interesie.
adamus09
 
Posty: 97
Rejestracja: 12 Lis 2022, 18:03

Re: Mój przypadek lewe jądra

Postprzez Michalest » 07 Paź 2023, 11:11

Dostałem dziś telefon, ze w poniedziałek mam się stawić na konsylium onkologicznym. Pani powiedziała mi ze wynik mam prawdopodobnie do odbioru(dostałem w zeszłym tyg info ze będzie dopiero w przyszłym tyg.). Ktoś brał w takim czymś udział?

W między czasie zrobiłem TK nic na nim nie wyszło.
Michalest
 
Posty: 41
Rejestracja: 04 Wrz 2023, 20:23

Re: Mój przypadek lewe jądra

Postprzez Michalest » 09 Paź 2023, 10:01

Dostałem wyniki TK i hisp.

TK w skrócie czysto żadnych ognisk.

Odnośnie badania hisp opis

W jądrze obecny jest wieloogniskowy rozrost komórek Leidyga z tworzeniem gniazd tych komórek, największe ognisko o wymiarze 4mm. Obraz mikroskopowy w oparciu o wyniki barwien immunohistochemicznych może odpowiadać Leyiding cell tumour. Preparaty zostały przekazane do konsultacji do prof Jana Bręborowicza. Powozek nasienny, najądrze, osłonki jądra k prawidłowej budowie.

I to tyle. Dziś czeka mnie konsylium.
Michalest
 
Posty: 41
Rejestracja: 04 Wrz 2023, 20:23

Re: Mój przypadek lewe jądra

Postprzez Michalest » 21 Kwi 2024, 11:39

Pisze z nadzieją że ktoś coś podpowie, albo może w swoim otoczeniu zna kogoś kto miał podobny przypadek.



Po usunięciu lewego jądra z zmianą 4mm wynik badania hispatologicznego taki, że brak ewnidentnej zmiany guzowatej i w jądrze przerost komórek Leydiga. Po operacji wziąłem się za hormony bo miałem niski testosteron. Wyszły zaburzenia teścia do tego niskie FSH i LH. W między czasie kontrolne markery i tomografy- wszystko ok.

Miesiąc temu znalazłem dopiero w miarę lekarza ogarniętego który stwierdził że ten przypadek nie jest dla niego do końca onkologiczny bo w przypadku GozoW Leydiga poziom testosteronu jest wysoki a nie zaniżony. Powiedział że podejrzewa wadę genetyczna zlecił rezonans mózgu (powiedział żeby się z tym nie spieszyć) i badanie kariotypu pod kątem zespołu kinneeflera. Badanie kariotypu wyszło ok. Wg badania brak wady.


Teraz najlepsze. Wczoraj miałem kontrolne usg w szpitalu i Pani która je robiła powiedziała że na jądrze które mi zostało jest coś co ma 2mm. Nie wie co to jest ale najlepsze jest to, że było to już widoczne pol roku temu (podczas pierwszego USG) ale lekarz który opisywal badanie nie opisał tej zmiany.


Dziwi mnie fakt, że urolog u którego później byłem nie skupił się za bardzo na tym drugim jądrze i nic nie wspomniał mi o czymś co jest w drugim jądrze. Jedyne co wiem na tę chwilę to że drugie jądro mi się zmniejszyło( prawdopodobnie przez terapię zastępczą) i te 2mm które są w drugim jądrze nie zmieniły się nic przez te pół roku. Teraz mam do wykonania markery tomografy i mam wrócić do urologa na kontrolę znowu.



Czy ktoś może kogoś zna albo może polecić jakiegoś konkretnego lekarza i chętnego przede wszystkim, który by mógł się wypowiedzieć w przypadku takiego rzadkiego przypadku? Bo boję się, że drugie jądro też pójdzie do usunięcia.
Michalest
 
Posty: 41
Rejestracja: 04 Wrz 2023, 20:23

Poprzednia

Wróć do Metody terapeutyczne / dyskusja przypadków

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 4 gości