Dzień dobry wszystkim na forum. Jestem zmartwioną żoną faceta u którego wykryto w środę podczas badania USG nowotwór jądra. 3 tygodnie temu mąż zauważył zaczerwienienie worka mosznowego, w kolejnym nastąpiło dwukrotne powiększenie jądra. Mój ślubny to bagatelizował, ja umówiłam go na wizytę u urologa. Diagnoza zwaliła mnie z nóg. Dzisiaj odebrał wyniki badań: hCG 464,6mlU/ml (norma <2ml), AFP 571,3ng/ml (norma <7,0), LDH 487,82 UL (norma 135-225). Jak dla mnie to kosmiczny wynik. Bardzo Was proszę o ocenę tych wartości. Czy aż takie przekroczenie norm wskazuje na przerzuty? Mąż ma umówiony zabieg orchidektomi na środę. Czy mamy czekać do środy, czy lepiej jechać na IP i w trybie pilnym usunąć jądro? Czy przed zabiegiem warto zrobić jeszcze inne badania np. poziom testosteronu?
Pozdrawiam
bomba79