Witam po dłuższej przerwie.
Na szczęście kłopotów z żyłami więcej nie było. Z tego co się zorientowaliśmy porty montują pacjentom ze wskazaniami. Młody człowiek bez schorzeń, problemów z krążeniem raczej nie jest standardowo kwalifikowany do portu.
Romi miałeś rację - trzeci kurs był łatwiejszy do przejścia. Mąż jest jest już po 3 kursie BEP. Przed nim jeszcze zaległa dawka bleo z 2 cyklu, bo niestety kilka dni po ostatnim poście wylądowaliśmy na SORze z ostrymi dusznościami. Znacie powiedzenie nie chwal dnia przed zachodem Słońca? W poprzednim poście cieszyłam się , że wszystko w porządku z odpornością, a już następnego dnia wieczorem męża dopadł ostry ból gardła, po kilkunastu godzinach stracił całkowicie głos, po kilku kolejnych pojawiły się duszności, świszczący płytki oddech, totalne osłabienie, kiepsko to wyglądało. Na SORze nie czekaliśmy ani minuty w poczekalni, wzięto go od razu do izolatki, bardzo szybko rozkurczono berodualem, zdobiono komplet badań krwi, RTG klatki piersiowej, konsultowało go 4 lekarzy - diagnoza: zapalenie krtani, wskazania: leczenie domowe (miła pani doktor, stwierdziła, że leczenie szpitalne, gdy na oddziale ma spory wachlarz ciężkich zakaźnych chorób, nie jest dobrym wyjściem), inhalacje Pulmicort, Berodual, antybiotyk. Męża długo męczyły skurcze dróg oddechowych, duszności, osłabienie. 3 wlew bleo decyzją dr. Świątoniowskiego został odwołany. Na szczęście udało się ślubnemu stanąć na nogi i 3 cykl BEP rozpoczął w terminie, zakończył go w środę, a w następną środę będzie miał podaną zaległą bleo. Markery w normie, musimy jeszcze załatwić kontrolne TK, chcemy go zrobić w Szczecinie, więc czeka nas wyzwanie
Z wynikami jedziemy na kontrolę już do Krotoszyna.
Pozdrawiam