Rak jądra - kolejna historia

Chirurgiczne oraz zachowawcze metody terapii raka jądra. Nowoczesne schematy chemioterapeutyczne, radioterapia oraz leczenie wspomagające.

To forum jest miejscem na indywidualne tematy dotyczące choroby poszczególnych chorych. Tutaj możesz umieścić temat odnoszący się do Twojej/bliskiej Ci osoby choroby aby przedyskutować prawidłowość leczenia, uzyskać informacje, porady, odpowiedzi na nurtujące pytania.

Re: Rak jądra - kolejna historia

Postprzez troll » 03 Paź 2014, 11:22

Witaj Ryszardzie,

Wyjaśniamy Twoje wątpliwości:
Dokładniejsze rozpoznanie nowotworu u brata seminoma testis T1 N3 M0 S1 II C. Cokolwiek Wam to mówi?

Skala TNM zaawansowania klinicznego nowotworów jądra opiera się na ocenie zaawansowania: guza pierwotnego (T), obecności przerzutów węzłowych (N), obecności przerzutów odległych/narządowych (M) oraz w nowotworach jądra podwyższenia wartości biologicznych markerów nowotworowych w surowicy krwi obwodowej (S). Z tego wszystkiego określa się stopień zaawansowania klinicznego czyli w przypadku Twojego brata IIC (pT1 N3 M0 S1). W prostszych słowach IIC wynika z pT1 N3 M0 S1. A więc zaawansowanie choroby to IIC.
W 2012 roku markery miał w normie, czyli komórki nowotworowe nie krążyły we krwi, po obecnych badaniach wiem, że poziom markerów jest podwyższony, czyli we krwi się pojawiło.

Podwyższone (lub nie) poziom biologicznych markerów nowotworowych we krwi wcale nie jest jednoznaczny a tym bardziej tożsamy z "krążeniem" lub nie we krwi komórek nowotworowych. To być może porównanie obrazowe ale niestety nie trafione. Związki chemiczne, które nazywamy markerami nowotworowymi (w nowotworach jądra to AFP, bHCG oraz LDH) są wytwarzane przez komórki nowotworu w czasie ich życia a więc rzeczywiście dają obraz zaawansowania choroby (duże wartości markerów = dużo komórek nowotworu produkujących markery) ale wcale nie oznaczają, że komórki nowotworu krążą (lub nie) we krwi. Istnieje także szereg przypadków w których nowotwór jądra (zarodkowy) może rozwijać się w organizmie ale jego komórki nie produkują markerów (ze względu na swoją biologię - komórki nowotworowe, nawet takiego samego utkania nie są homogeniczne - mogą się różnić między sobą i jedne produkować, inne nie produkować markerów) i wtedy poziom markerów nie wzrasta a choroba nowotworowa może siać spustoszenie w organizmie. Dlatego oprócz markerów wykonywane są badania tomografii komputerowej, żeby nie tylko "wyczuć" - markerami, czy nowotwór się rozwija ale także go "zobaczyć".

Gdy tylko otrzymasz wyniki, postaraj się zakryć/zamazać dane osobowe Twojego brata i wklej je na Forum (w razie problemów służę pomocą). Wtedy najłatwiej i z jak najmniejszą szansą na pomyłkę będzie można odpowiedzieć na wszystkie pytania Twojego brata i Twoje.

Wstępnie oczywiście można powiedzieć, że w stopniu zaawansowania klinicznego IIC, Twój brat powinien otrzymać 3 kursy chemioterapii BEP. Pomiędzy kursami ocena markerów, po zakończeniu chemioterapii badanie TK klatki piersiowej, jamy brzusznej i miednicy małej. Bardzo istotny jest poziom markerów przed rozpoczęciem leczenia (trzeba ustalić, czy rzeczywiście jest to nasieniak czy niekoniecznie). Przydałby się też wynik hist-pat usuniętego jądra - dla tego samego celu.

Pozdrawiam serdecznie!
Image
Image
Awatar użytkownika
troll
Ekspert
 
Posty: 3983
Rejestracja: 21 Gru 2010, 16:36

Re: Rak jądra - kolejna historia

Postprzez m9nika » 03 Paź 2014, 12:44

Witam
Proponuję jeszcze poczytać tutaj viewtopic.php?f=15&t=5&p=3610#p3610 z tego względu, że na forum występował problem niepodawania bleomecyny ze względu na niskie parametry krwi ...
troll napisał(a):Bleomycyna jest lekiem, którego podanie nie powinno zależeć od wyników morfologii krwi.

a każde przesunięcie cyklu powoduje zmniejszenie skuteczności leczenia.
Pozdrawiam
Zabrałeś mi tatę [*], męża ci nie oddam!
"Ty sam jesteś dla siebie największym zadaniem i twoim obowiązkiem jest dołożyć wszystkich sił, by wykonać je jak najlepiej."
Awatar użytkownika
m9nika
Przyjaciel Forum
 
Posty: 1603
Rejestracja: 17 Lut 2012, 20:07

Re: Rak jądra - kolejna historia

Postprzez sir_ryszard » 05 Paź 2014, 17:46

A więc tak, rozpoznanie histopatologiczne w (styczeń-luty) 2013 roku: seminoma testis PT1
Teraz (wrzesień-październik) w 2014 roku: nowotwór złośliwy jądra - jądro zstąpione Seminoma Testis T1N3M0 S1 IIC, zaplanowano 3 kursy BEP. Znamiona melanocytowe tułowia. Obecne (wrzesień 2014) wyniki badań robione przed pierwszym cyklem chemioterapii:
AFP - 2,50 (norma 0,00 - 5,80)
ALAT - 37,5 (norma 0,00 - 41,00)
ASPAT - 30,5 (norma 0,00 - 37,00)
bilirubina całkowita - 13,00 (norma 0,00 - 17,10)
kreatynina - 113,00H 112,00H (norma 62,00 - 106,00)
LDH - 493,00 H (norma 240,00 - 480,00) tutaj lekko wyżej
mocznik - 8,60 H (norma 0,00 - 8,30) tutaj lekko wyżej
morfologia - leukocyty 6,13 (norma 4,00 - 10,00), erytrocyty 5,28 (norma 4,50 - 5,50), hemoglobina 15,1 (norma 14,00 - 18,00), hematokryt 43,4 (norma 40,00 - 54,00), MCV 82,2L (norma 84,00 - 94,00) tutaj lekko niżej, MCH 28,6 (norma 27,00 - 34,00), płytki krwi 274 (norma 130 - 350)
rozmaz - neutrofile 4,13 (norma 1,80 - 7,50), limfocyty 1,25 (norma 1,00 - 4,00), monocyty 0,51 (norma 0,10 - 0,80), eozynofile 0,21 (norma 0,04 - 0,50), bazofile 0,03 (norma 0,00 - 0,10), neutrofile 67,4 (norma 45,00 - 75,00), limfocyty 20,4 (norma 20,00 - 45,00), monocyty 8,3 H (norma 2,00 - 8,00) tutaj lekko wyżej, eozynofile 3,4 (norma 1,00 - 5,00), bazofile 0,5 (norma 0,00 - 1,00)
HCG - 3,050 (norma 0,000 - 2,000) tutaj wyżej

Zastosowane leczenie: zabiegi chemioterapii BEP seria 1A

Opis badania USG z zeszłego roku bodajże.
Wątroba normoechogeniczna, niepowiększona, bez zmian ognisk. Pęcherzyk żółciowy cienkościenny, bez złogów. PŻW nieposzerzony. (Tutaj urwało mi się zdjęcie (...) przyściennie kilka drobnych polipów do 3mm.
Trzustka normoechogeniczna.
Obie nerki położenia, wielkości i echastruktury w normie bez poszerzeń. Śledziona prawidłowej wielkości, normoechogeniczna.
Poniżej trzustki na lewo od aorty węzeł chłonny wlk 25x18mm podejrzenie coś tam (...)Tu wiem, że na pewno węzły zainfekowane, ale guz teraz większy 4x7. Coś takiego.
Z okolicy naczyń biodrowych po str lewej podejrzana hipoechogeniczność. Wskazana dokładniejsza ocena w wielofazowym TK. Poza tym okolica okołoaortalna w widocznym zakresie wolna. Pęcherz moczowy o gładkich zarysach ścian.

Wyniki tomografii komputerowej przed pierwszym cyklem chemioterapii czyli z 26 września będę miał 7 października.

Cykl leczenia klinicznego jakby w fazie pierwszej, ale rozciągnięty na leczenie fazy drugiej.
sir_ryszard
 
Posty: 11
Rejestracja: 28 Wrz 2014, 09:39

Re: Rak jądra - kolejna historia

Postprzez Adrian1975 » 05 Paź 2014, 19:59

zrób sobie morfologię albo poczytaj jak ci zrobią podczas dolewki bleo, bo wyniki koga się pogorszyć. jest okres jesienny, więc uważaj na zdrowie i unikaj kichających

Adrian
Adrian
seminoma testis PT1, 4BEP w DCO, obecnie pod kontrolą w Krotoszynie
Awatar użytkownika
Adrian1975
Przyjaciel Forum
 
Posty: 1009
Rejestracja: 01 Paź 2012, 19:00
Miejscowość: Trzebnica,DLN

Re: Rak jądra - kolejna historia

Postprzez sir_ryszard » 05 Paź 2014, 20:07

Jutro z rana uderzam z bratem do ambulatorium, będzie też oddanie krwi, wyniki w gablocie. Zobaczymy co tam słychać po pierwszym cyklu. A jeszcze jedno takie pytanko. Otóż książkowo czytam, że chemioterapia powinna się odbywać co 21 dni, czyli co 3 tygodnie. Tutaj pojawia się zonk, bo wyszedł 05.10.2014, a termin kolejnej chemii ma 17.10.2014 (przyjęcie do szpitala, tj. piątek) i najpewniej 20.10.2014 (podawanie cytostatyków tj. w poniedziałek). WTF? Zastanawiam się, czy klientka z recepcji nie pomyliła się na rejestrowaniu pacjenta, można przyspieszyć cykle?? :/ Z trzech tygodni wychodzi na to, że zacznie po jakichś 2 tygodniach :/ ? No nie bardzo, jutro muszę to wyjaśnić.
sir_ryszard
 
Posty: 11
Rejestracja: 28 Wrz 2014, 09:39

Re: Rak jądra - kolejna historia

Postprzez troll » 05 Paź 2014, 23:39

Witaj,

Twój brat wyszedł 05.10.2014 (dzisiaj) czyli chemioterapię otrzymywał od 01.10.2014 (przez 5 dni). Czyli następny kurs powinien wystartować 21.10.2014. Pierwsza "dolewka" teraz powinna wystąpić za dokładnie tydzień od otrzymania pierwszej bleomycyny w "dużym" kursie. Druga po dwóch tygodniach. Kolejna bleomycyna pod trzech tygodniach od pierwszej czyli w tym samym dniu "dużego" kursu w którym podawana była w "dużym" kursie pierwszym. Uważam, że bardzo racjonalne jest wyjaśnienie tego!

Pozdrawiam serdecznie
Image
Image
Awatar użytkownika
troll
Ekspert
 
Posty: 3983
Rejestracja: 21 Gru 2010, 16:36

Re: Rak jądra - kolejna historia

Postprzez sir_ryszard » 06 Paź 2014, 06:33

Sorry, pomyliłem się, wyszedł w piątek, tj. 03.10.2014 i będzie miał być przyjęty 17.10.2014 w piątek, a chemioterapię przyjmowałby być może w 20.10.2014 tj. w poniedziałek. Byłyby równe dwa tygodnie między przyjmowaniem lub w poniedziałek, to daje dwa tygodnie i dwa dni. Ale prosiłbym o informację jak to jest, bo książkowo wszystko pisze właśnie jak podajesz Troll, a czy przyspieszenie ma jakąś istotną rolę w leczeniu czy może sytuacje pogorszyć? Trochę coś mi tu nie gra.
sir_ryszard
 
Posty: 11
Rejestracja: 28 Wrz 2014, 09:39

Re: Rak jądra - kolejna historia

Postprzez troll » 06 Paź 2014, 15:59

Witaj,

Cały cykl jest tak zaplanowany, żeby osiągnąć rozsądny kompromis pomiędzy skutkami ubocznymi wywołanymi chemioterapią (bo takowe występować będą niestety zawsze - specyfika leczenia cytostatykami) a skutecznością stosowanego leczenia. Chodzi o to, żeby pacjent nie czuł się najgorzej a dawki podawanych leków nie zagroziły jego zdrowiu i życiu ale leczenie było na tyle intensywne, żeby zabić jak najwięcej komórek nowotworowych. W programie BEP cykl trwa 21 dni w czasie którego 5 dni zajmuje podanie leków - cisplatyny, etopozydu i bleomycyny oraz kolejne 2 dni w odstępach tygodniowych to podanie bleomycyny. Jeśli Twój brat wyszedł w piątek 03.10.2014 (był to 5 dzień cyklu) to rozpoczęcie kolejnego cyklu wypadnie 20.10.2014. Czyli wszystko jest ok. Załączam PDF'a z rozpisanym BEPem. Przejrzyj i wszystko stanie się jasne ;) Podawanie leków oczywiście włącza się w czas trwania cyklu!

3xbep.pdf
Chemioterapia BEP - 3 kursy - rozkład.
(9.96 KiB) Ściągnięto 381 razy


Pozdrawiam serdecznie
Image
Image
Awatar użytkownika
troll
Ekspert
 
Posty: 3983
Rejestracja: 21 Gru 2010, 16:36

Re: Rak jądra - kolejna historia

Postprzez sir_ryszard » 07 Paź 2014, 08:53

Siemka Troll i całej reszcie!!
Racja! Do terminów wszystko się zgadza, tutaj nie ma dyskusji, zaniepokoił mnie trochę wczorajszy dzień w ambulatorium chemioterapii. Wiadomo, pobranie krwi, wynik na kartce 2 x pozytywny, wizyta u lekarza onkologa, który stwierdził wysoki poziom bilirubiny, czyli prawdopodobnie coś z wątrobą. Otóż wyszło po chemioterapii, że kiedy norma jest do 17,10 brat miał powyżej 50. Dał skierowania na USG jamy brzusznej, czynniki ASPAT, AiAT, bilirubina oraz na sprawdzenie wirusowego zapalenia wątroby typu B i C (HCV, HCB). Na pytanie czy zdarzają się takie sytuacje po chemii, odpowiedział, że owszem, chodź nie powinno. Faktycznie brat wczoraj miał żółtawe białka oczne, ale wszystkie badania przed chemioterapią pokazywały bilirubinę w normie. Zastanawiamy się, czy po prostu nie trzymały go wszystkie toksyny, które najmocniej odkładają się w wątrobie i nerkach, bo co się okazuje, to wczoraj wieczorem zaczynał czuć się coraz lepiej, a weekend przeleżał niemal nie żywy. Apetyt ma, no ale tak czy siak należy to zbadać, już po samopoczuciu czuje, że może mu ten wskaźnik spaść, ale oby np. nie sprawdziły się scenariusze typu, że nie będzie mógł brać kolejnego cyklu przez uszkodzoną wątrobę. Oczywiście sama chemia mogła do tego doprowadzić. Jak to jest Panowie i Panie, onkolodzy - lekarze? Faktycznie bilirubina potrafi zamieszać po chemioterapii? Teraz doktor chce się pewnie upewnić, czy przez ten tydzień bilirubina spadnie, okaże się wszystko w poniedziałek na kolejnym zastrzyku bleomycyny. Dodam, że wczoraj miał zastrzyk normalnie robiony. Z tego co czytałem, musi oczyszczać organizm z toksyn, pić dużo wody, ziół, naparów, jedzenie... wiadomo. Czy wczorajsza poprawa samopoczucia może świadczyć o oczyszczaniu organizmu z toksyn, w końcu słyszy jakby zaczęło mu wszystko pracować po cytostatykach w brzuchu, organizm ruszył, bo przez weekend mówi, że była mordęga, a popołudniami i wieczorami to już odlatywał do spania. Wczoraj pomimo spędzenia całego dnia w ambulatorium miał siły i jeszcze wieczorem nie spał. Doczytałem, że jeżeli np. byłyby zapchane drogi żółciowe, to udrażnia się je wewnątrz i na zewnątrz wątroby, jeżeli same nie chcą zacząć pracować. No chyba że nabawił się jakiegoś wirusa w szpitalu lub gdzieś tam siedział wirus, a chemia to po prostu uaktywniła, ale tak jak mówiłem, żadne wyniki wcześniej o tym nie wskazywały, dopiero zbieg po pierwszym cyklu BEP pokazał wysoką bilirubinę.
sir_ryszard
 
Posty: 11
Rejestracja: 28 Wrz 2014, 09:39

Re: Rak jądra - kolejna historia

Postprzez sir_ryszard » 06 Lip 2015, 07:01

Witam serdecznie wszystkich walczących z chorobą i tych zainteresowanych, czyli przejętych bliskich, rodziny, itd.

Opisywałem historię mojego brata, który pomyślnie przeszedł 3 cykle chemioterapii w formie BEP, jakiś lekki rodzaj radioterapii. Tego Wam dokładnie nie powiem, ale przyjmował jeszcze po chemii. Wydawać by się mogło, że wszystko będzie dobrze, tak wynikało jeszcze z miesiąc, dwa miesiące temu z konsultacji, markerów czy USG jamy brzusznej. Od niedawna brat zaczął narzekać na bóle w DRUGIM JĄDRZE, klatce piersiowej i nawet w głowie. Zastanawiam się czy to nie przerzuty. Właściwą wizytę u onkologa w centrum bydgoskiej onkologii ma dopiero na 22 lipca, natomiast jutro tj. wtorek idzie prywatnie na USG drugiego pobolewającego jądra. Na wcześniejszej wizycie onkolodzy mówili, że bóle np. w klatce piersiowej to tzw. złogi po leczeniu. Dziwna dla mnie to sprawa, ktoś słyszał o złogach? Rozumiem że bóle pochemiowe są rzeczą normalną, ale co mogą świadczyć akurat te w drugim jądrze, klatce piersiowej, głowie, jak to wyglądało, wygląda z Waszymi bólami?
sir_ryszard
 
Posty: 11
Rejestracja: 28 Wrz 2014, 09:39

Poprzednia

Wróć do Metody terapeutyczne / dyskusja przypadków

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 21 gości