Witam,
Nie dawno skończyłem 30 lat, nie dawno też dowiedziałem się, że mam guza na lewym jądrze.
Zaczęło się niewinnie od lekkiego pobolewania podczas chodzenia. Na początku myślisz eeee tam, to pewnie chwilowe.
Ale po tym jak zacząłem czytać informacje w internecie, zrobiłem "samobadanie" stwierdziłem, że coś tam jest i może to coś poważniejszego i wypadałoby udać się do lekarza.
Teraz jestem mądrzejszy, ale dla tych, którzy mają wątpliwości-poradzę, że jeśli tylko poczują ból albo wyczują cokolwiek niepokojącego w okolicy swoich klejnotów, powinni od razu udać się do lekarza, bo jak wiadomo w przypadku guzów jądra czas nie jest naszym kolegą.
Poniżej opis dotychczasowego leczenia:
29.05.2015
USG Jądra
Jądro prawe jednorodne o prawidłowej strukturze. W jądrze lewym kilka zwapnień oraz niejednorodna, dobrze unaczyniona zmiana guzowata wielkości 2x3 cm. Najądrza bez zmian. Pachwiny bez powiększonych węzłów chłonnych.
02.06.2015
Wizyta u Urologa
Kolejne USG - guz jądra lewego - natychmiastowe skierowanie do szpitala.
03.06.2015
Badanie markerów w krwi
beta-HCG - 657 mIU/ml - Zakres referencyjny (0-5)
LDH - 168 U/l - Zakres referencyjny (0-250)
AFP - 133,20 IU/ml - Zakres referencyjny (0,00-5,80)
05.06.2015
Zabieg w szpitalu
Hemikastracja lewostronna ( oczywiście z dostępu pachwinowego)
Jadro wysłane do badania hist-pat.
Badanie USG - węzłów chłonnych, nerek, pęcherza - bez zmian.
10.06.2015
Badanie markerów w krwi
beta-HCG - 723 mIU/ml - Zakres referencyjny (0-5)
LDH - 150 U/l - Zakres referencyjny (0-250)
AFP - 139,60 IU/ml - Zakres referencyjny (0,00-5,80)
Obecnie czekam na wyniki hist-pat, opis RTG klatki piersiowej i jamy brzusznej.
Martwi mnie jednak, że markery w 5 dobie po operacji nie spadły, a nawet trochę się zwiększyły. Czy takie duże wyniki, bez poprawy po operacji mogą świadczyć o "pewnych" przerzutach na inne narządy, czy może taki wynik tylko utrzymuje się w krwi?
Zdaję sobie sprawę, że pewnie będzie potrzebny jakiś kurs chemii. Zastanawiam się tylko, czy działać szybko z dalszym postępowaniem - wizyta u onkologa, TK itp. czy nie ma powodów do paniki i spokojnie czekać na wyniki hist-pat i konsultację u urologa.
Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi.
Pozdrawiam