Witam wszystkich serdecznie.
Chciałabym przytoczyć historię mojego męża i prosić o wsparcie i rady jak postępować by leczenie było skuteczne.
Robert(bo o nim mowa) ma 33 lata i w 2 połowie kwietnia tego roku poczuł zmianę w lewym jądrze. Szybkie usg wykazało guz. 28. kwietnia trafił do szpitala gdzie pobrano krew do badań, i zrobiono TK. Oto wyniki
Morf.: HB-17,1 g/dl, E-5,32M/uL, HT-46,8%, MCHC-36,5 g/dl, L-5,95K/uL, PLT-235 tys.
GLU-102mg/dl, BUN-30mg/dl, CREA-0,66mg/dl, Na-139mmol/l, K-4,13mmol/l
Czas protromb 13,9 INR-1,17
HCG wynik w sur. -94,25 mlU/ml
LDH-159 U/l
AFP 63,9 IU/ml
CT klatki piersiowej, jamy brzusznej i miednicy 28. 04. 2015:
Pola płucne bez zmian ogniskowych. Narządy miąższowe jamy brzusznej bez zmian ogniskowych.
Powiększonych węzłów chłonnych nie uwidoczniono.
Funikuloorchidektomia lewostronnie 29. 04. 2015. (czym się rożni od orchidektomii nie mam pojęcia?)
Tydzień czekaliśmy na wyniki his-pat. Oto one:
Opis makroskopowy materiału:
Jądro lewe+osłonki+kikut powrózka-jądro o wym. 5x3x3 cm z fragmentem powrózka dł 6cm. Miąższ jądra na przekroju z guzem barwy szaro-brunatnej o wym. 1,8x1,5 cm. Guz makroskopowo nie nacieka osłonki białawej jądra.
Wynik badania histopatologicznego:
Złośliwy guz mieszany jądra pT1 (wg edycji 7pTNM) (Mixed Germ Cell Tumor – MGCT) złożony z następujących składowych: rak zarodkowy (carcinoma embryonale), guz pęcherzyka żółtkowego (yolk sac tumor seu endodermal sinus tumor), nasieniak (seminoma) i elementy syncytiotrofblastu*
Zatory z komórek rakowych w naczyniach krwionośnych (V1).
Ogniskowa, wewnątrzkanalikowa neoplazja komórek rozrodczych jadra (focalintratubular germ cell neoplasia – focal IGCN).
Zanik miąższu jądra średniego stopnia: szkliwienie i pogrubienie błon podstawnych kanalików nasiennych z zanikiem nabłonka kanalików nasiennych i z rozplemem komórek Leydiga.
Najądrze bez nacieku nowotworowego.
Nasieniowód w linii odcięcia powrózka nasiennego bez nacieku nowotworowego. Przekrwienie okolicznych naczyń.
Nasieniowód w powrózku nasiennym bez nacieku nowotworowego.
*Guz nie przekracza osłonki białawej jądra. Martwica stanowi do 25% powierzchni guza w badanych wycinkach. Utkanie raka zarodkowego stanowi ponad 50% utkania nowotworowego, utkanie nasieniaka stanowi poniżej 15% utkania nowotworowego.
Konsylium lekarskie skierowało nas na chemioterapie do Tomaszowa Maz. O dziwo mówili coś o 1 kursie! co po przeczytaniu kilku wątków na tym forum wprawiło nas w osłupienie i przerażenie zarazem. (Postanowiliśmy skonsultować te wyniki z innym lekarzem, polecanym tu Dr. Sarosiek, który nas uspokoił..)
8 czerwca mąż stawił się w szpitalu na pierwszy kurs.
Pobrano krew i niestety próby wątrobowe wyszły niekorzystnie. ALT 114 U/l, AST 81U/l ?max40
Pani doktor nie zdecydowała się na rozpoczęcie chemii, przepisała heparegen i skierowała nas na oddział za tydzień. Przy okazji zrobiono markery - wszystkie w normie na szczęście. Tym razem lekarze zaplanowali 2 kursy BEP
15. czerwca przyjęty na oddział. Próby wątrobowe spadły ale nadal ponad normą.
Rozpoczął się 1 kurs BEP, Samopoczucie b. dobre, żadnych mdłości i wymiotów.
Nie wiem tylko czemu nie może spać, czy to skutek uboczny któregoś składnika?
Po dwóch dniach wlewów zrobiono morfologię - alat i aspat w normie.
Dziś, 22 czerwca dolewka bleomecyny i co dziwne, próby wątrobowe znów szaleją 140 i 100. Co może być tego przyczyną? Było robione usg, które nie wykazało ani powiększenia ani żadnych innych zmian. Mamy szukać jakiegoś hepatologa aby to skonsultować. Jesteśmy z łódzkiego - Bełchatów
Pomożecie?